To pytanie długo nie dawało mi spokoju.
Jakiś czas temu zaczęłam zadawać sobie pytanie, co się dzieje z młodymi psychologami i psychoterapeutami po studiach? Dlaczego nie otwierają swoich gabinetów? Jak to możliwe, że tacy zdolni ludzie nie mogą znaleźć pracy albo pracują za tzw. najniższą krajową?
Dowiedziałam się, że na początku drogi zawodowej brakuje im wsparcia, swoistego drogowskazu w budowaniu psychologicznego biznesu.
Nie mam gdzie wysłać pacjentów
Z drugiej strony wciąż na rynku brakuje dobrze prosperujących gabinetów prywatnych, które mogłyby zapewnić szybką i profesjonalną opiekę. Zadaję sobie pytanie: jak to możliwe? Przecież rynek wyraźnie zaprasza zdolnych psychoterapeutów do działania.
Wierzę, że….
Wierzę, że każdy psycholog i psychoterapeuta może dobrze zarabiać, cieszyć się swoją pracą, znajdując czas dla siebie, dla rodziny, przyjaciół. Każdy pacjent zaś, może mieć pomoc na najwyższym poziomie.
Co robię inaczej?
Zastanawiałam się, co ja robię inaczej, że bez żadnej reklamy mam pacjentów, a gabinet wciąż się rozrasta. Kiedy znalazłam odpowiedź pomyślałam, że powinnam się nią podzielić.
Dlatego moją misją jest…
pomoc młodym psychologom i psychoterapeutom w wejściu na rynek pracy odważnie i prężnie, z dbałością o osobiste szczęście, odpoczynek, równowagę w życiu osobistym i zawodowym. Chciałbym, aby każdy psycholog i psychoterapeuta miał poczucia własnej wartości i świadomość jak fantastycznym jest specjalistą.
Uwielbiam swoją pracę, ponieważ dzięki niej mogę poznać i pomóc wielu niesamowitym osobom, dokładnie takim jak Ty. Serdecznie zapraszam Cię na mojego bloga, szczególnie jeśli potrzebujesz doradcy, który wesprze Twoje działania w obszarze rozwoju osobistego i zawodowego.
Trzymam za Ciebie kciuki!